Trasa: Mielec - 15 km
Uwielbiam wiosnę! Nie ma nic piękniejszego niż kwitnące drzewa i kwiaty, zapach bzu czy świeżo skoszonej trawy i ziemi rozgrzanej słońcem. Tak i to mówię ja! Sezonowa alergiczka :) Kręciłam się dzisiaj trochę na rowerze, głównie po mieście. W końcu będąc na osiedlu Borek wjechałam między ogródki działkowe i przed szkołą podstawową w Złotnikach skręciłam w asfaltową drogę prowadzącą na wał nad Wisłoką..
Wszystko w pełnym rozkwicie, aż miło popatrzeć :)
Kto by pomyślał, że w mieście tuż za wałem można się poczuć prawie jak na wsi :)
Tak sobie jechałam przy wale beztrosko, a tu..kozy :) Całe stado..
Jak wiadomo kozy to zwierzęta bardzo ciekawskie i żarłoczne. Jedna z nich chętnie mi pozowała do zdjęć, za garść koniczyny :)
Po chwili zaczęła się schodzić reszta. Te bardziej kumate zdążyły już wcześniej poprzegryzać sobie powrozy, którymi były przywiązane do metalowych prętów. Były też próby podgryzania mojego aparatu. Kiedy zaczęły dobierać się do roweru, postanowiłam powoli się ewakuować :)
Jak widać kozy też lubią psikusy. Jedna próbowała zasłonić jęzorem koleżankę podczas pozowania :)
Po paru kilometrach dotarłam do miejsca, gdzie jest ujęcie wody dla miasta..
Na progu spiętrzającym wodę ryby zdawały się mieć świetną zabawę..
Wróciłam na Stare Miasto ścieżką na wale..
Uwielbiam wiosnę, do kóz i baranów zawsze miałam słabość ;) Świetne kadry, chwycić w kadrze rybę podczas takiej zabawy to jest COŚ :) Gratuluję :)))
OdpowiedzUsuńTeż lubię kozy i owce. Kozy jak dla mnie są dodatkowo dość śmiesznymi zwierzętami. Strasznie ciekawskimi i zadziornymi :)
Usuń