Trasa: Mielec - Stawy Cyranowskie - Mościska - Stawy Chorzelowskie - Chyki-Dębiaki - Trześń - Mościska - Mielec - 35 km
Na szczęście dzisiaj nie było problemu ze znalezieniem chętnych na jakąś małą wycieczkę rowerową. Wymyśliliśmy sobie, że pojedziemy prosto przed siebie w stronę Szydłowca, a dopiero później będziemy się zastanawiać co dalej. Po minięciu Stawów Cyranowskich, przejechaliśmy przez Mościska i wyjechaliśmy na drogę do Szydłowca. Kilkaset metrów dalej po lewej stronie jest leśny parking, a naprzeciwko staw nad którym postanowiliśmy poleniuchować. Ludzi było dość sporo, ale głównie wędkarze. Dobry piknik nie jest zły :)
Wygrzewając się na kocu planowaliśmy co robić dalej, szkoda by było wracać do domu i marnować taki ładny dzień. Każdy miał jakiś pomysł, ciężko było się zdecydować. Ostatecznie pojechaliśmy w stronę Trześni. Początkowo drogą asfaltową dojechaliśmy do Stawów Chorzelowskich, później już piaszczystą leśną drogą wjechaliśmy na odcinek szlaku turystycznego..
Wiedzie on przez bardzo malownicze okolice..
Droga była bardzo fajna, ubita i wygodnie się jechało..
Dookoła łąki i las. Pasące się konie były zaciekawione naszą obecnością..
Na niektórych odcinkach niestety trzeba było pchać rower. Trekking na cienkich oponach opornie sobie radzi :)
Wyjechaliśmy z lasu obok tej stodoły, tym samym lądując w miejscowości Chyki-Dębiaki..
Zrobiliśmy sobie mały postój na drewnianym mostku na rzece Babulówce..
Jeden z mieszkańców wsi ciepło nas powitał :)
Po kilku minutach byliśmy już pod młynem wodnym we wsi Chyki-Dębiaki. Stoi on nad rzeką Babulówką. Pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą z początków XVIII w. W okresie międzywojennym był on własnością radcy mecenasa Edwarda Winsch-a..
Do środka niestety nie da się wejść. Jedyne zdjęcie wnętrza jakie udało mi się zrobić, to przez wybitą szybę w oknie..
Kapliczka Matki Bożej ufundowana przez Edwarda Winsch-a w podzięce za cudowne ocalenie życia chorej żony..
..i taki fajny most obok młyna..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz