Od samego rana Ania próbuje ze mnie wyciągnąć jakieś informacje co do tego, gdzie ją dzisiaj zabieram. Zawsze przed wyjazdem pokazuję na mapie że jedziemy "tu", ale tym razem chcę się z nią podroczyć :) Jakiś czas temu byłam wspólnie ze znajomymi w Ostrowach Tuszowskich na takiej fajnej górce z widokiem na Puszczę Sandomierską. Górka jak górka, szybko o niej zapomniałam. I tak kilka dni temu natrafiłam w internecie na informację, że we wsi utworzono ścieżkę przyrodniczo-dydaktyczną w lesie z punktem widokowym na tym właśnie wzniesieniu o nazwie Złota Góra. Pomyślałam, że to będzie dobry pomysł na dzisiejszą wycieczkę..
W las wjeżdżamy obok Stawów Cyranowskich. Początkowo trzymamy się szlaku, który przecina obwodnica, potem wstępujemy na chwilę "Do bobra" i dalej szlakiem dojeżdżamy do asfaltowej drogi Mielec - Szydłowiec..
Dalej już przez Toporów docieramy na miejsce. Jeszcze tylko szybkie piknikowe zakupy w sklepie - o ile tak można nazwać jakieś chrupki i puszkę napoju - i jeszcze wstępujemy do.. szkoły. Mina Ani bezcenna :) Patrzy na mnie jak na wariatkę i pyta z niedowierzaniem "ale że co, do szkoły mnie zabrałaś?" Mówię jej żeby poczekała i idę do szkolnej biblioteki. Właśnie tam można dostać książeczkę ( przewodnik terenowy ) z całym opisem nowej ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej "Po złoto na Górę". Przewodnik jest dość obszerny, zwiera informacje o gminie, zdjęcia, opis obszarów chronionego krajobrazu, informacje o świecie zwierząt które można tutaj zaobserwować oraz opis poszczególnych przystanków na ścieżce wraz z mapą. Naprawdę warto się w niego zaopatrzyć. Pozdrawiamy również miłe Panie z biblioteki, które bardzo chętnie udzieliły nam cennych wskazówek :)
Pierwszy przystanek: znajduje się obok szkoły, a konkretnie przy Domu Strażaka. Jest to figurka św. Floriana męczennika i świętego katolickiego. W młodym wieku został on powołany do armii cesarza rzymskiego - Dioklecjana. W roku 304 ujął się za prześladowanymi legionistami chrześcijańskimi, za co został skazany na karę śmierci. Zmarł w mękach w nurtach rzeki Enns ( Anizy ), na terenie dzisiejszej Austrii. Nad jego grobem wybudowano kościół i klasztor. W 1184 r. biskup Modeny - Idzi - sprowadził relikwie św.Floriana do Krakowa. Jest on patronem zawodów wiążących się z ogniem: strażaków, piekarzy, hutników, kominiarzy i garncarzy. Przedstawiany jest najczęściej w stroju rzymskiego oficera, z naczyniem z wodą do gaszenia ognia. Czasem też trzyma chorągiew. Jego atrybutami jest miecz, palma męczeńska, czerwony i biały krzyż, kamień młyński u szyi, orzeł, tarcza, zbroja, kolczuga, płonący dom..
Obok na słupie zadomowiła się bociania rodzina..
Przystanek drugi: znajduje się również obok szkoły tyle, że po drugiej stronie. Jak widać jest nawet ładna ławeczka, gdzie można odpocząć. Tutaj możemy podziwiać granicę ekotonu, czyli strefę przejściową pomiędzy dwoma ekosystemami. Stanowią je las i użytki rolne. Możemy tutaj zobaczyć brzozę brodawkowatą, sosnę pospolitą i olszę szarą oraz grunty rolne i użytki zielone. Rośliny takie jak: nawłoć pospolita, rumianek pospolity, dziurawiec zwyczajny, krwawnik pospolity i inne. Także szczygły, skowronki, wróble, świergotki i kukułki znalazły tutaj swój dom..
Początkowy odcinek jest trochę ciężki ze względu na piaszczystą drogę. Na szczęście piach kończy się kilkadziesiąt metrów dalej..
Od tego miejsca dalsza część ścieżki kieruje nas w las..
Przystanek trzeci: W zaciszu lasu, stojąc na mostku możemy wsłuchać się w szum małego strumyka. Płynie nim bardzo czysta woda, a wiosną jego brzegi otaczają kwitnące kaczeńce..
Przystanek czwarty: piękny drzewostan brzozowy, u podnóża którego wczesną wiosną rozkwita piękny dywan zawilca gajowego..
Przystanek piąty: na skrzyżowaniu dróg leśnych stoi ta tabliczka. Drogą na wprost dotrzemy do Trzęsówki, gdzie możemy obejrzeć drewniany kościół św. Anny. Skręcając w lewo dojedziemy do Jagodnika. My kierujemy się na prawo..
Przystanek szósty: tu możemy poczytać jak wygląda racjonalna gospodarka leśna, oparta na planie urządzenia lasu, który określany jest na okres 10 lat. Przystanek zlokalizowany jest na linii oddziałowej i gospodarczej. Linie dzielą kompleksy leśne na mniejsze części zwane oddziałami. Oddziały mają przeważnie kształt prostokątów ograniczonych liniami gospodarczymi o przebiegu wschód-zachód i oddziałowymi o przebiegu północ-południe. Podział taki umożliwia racjonalne projektowanie prac leśnych oraz ułatwia orientację w lesie. Linie podziału gospodarczego są często wykorzystywane jako drogi leśne..
Z lasu wyjeżdżamy na szutrową drogę, która prowadzi do najładniejszego przystanku na całej trasie..
Ania pędzi pierwsza, ja jak zwykle robię zdjęcia..
Przystanek siódmy: tu Ania przestaje mi zadawać pytanie, gdzie ją wywiozłam :) znalazłyśmy się na Złotej Górze ( 250 m n.p.m ). Piękne miejsce z pięknym widokiem na Puszczę Sandomierską. Przy dobrej pogodzie widać stąd elektrownię w Połańcu, a nawet Święty Krzyż w Górach Świętokrzyskich. Nazwa tego miejsca pochodzi prawdopodobnie od wydm piaskowych o kolorze żółtym, które zostały tutaj zalesione drzewostanem sosnowym..
Budka dla ptaków i fajny drogowskaz..
Pod solidną, drewnianą wiatą można odpocząć od słońca lub schronić się podczas deszczu. Zadbano tutaj o kosze na śmieci, obok jest też nawet miejsce na ognisko. Świetny pomysł na całodniowy piknik. Czuję, że to będzie jedno z moich ulubionych miejsc :)
Widok na Sanktuarium Madonny z Puszczy w Ostrowach Tuszowskich..
Przystanek ósmy: z góry zjeżdżamy szutrową drogą z powrotem do wsi. Ósmym przystankiem jest Sanktuarium Madonny z Puszczy. Pierwszy kościół był drewniany, zbudowany z modrzewia. Z tego materiału zbudowano też plebanię, która dzisiaj znajduje się w Kolbuszowskim skansenie. Obecny wizerunek obrazu "Madonny z Puszczy" powstał w 1630 r. i znajduje się na wielkim ołtarzu. Według tradycji obraz jest kopią cudownego obrazu z Rzymskiej Bazyliki Matki Bożej Śnieżnej w Santa Maria Maggiore. Był darem królewskim i od początku cieszył się wielką czcią. Obecny neogotycki kościół pw. Wniebowzięcia Matki Boskiej został wzniesiony w latach 1900-1902. Polichromie zostały wykonane w 1905 r.
Przystanek dziewiąty: to już ostatni punkt ścieżki. W pobliżu zauważamy stojącego w polu stracha na wróble. Jak widać żegna nas ze smutną miną :) Ania nawet robi sobie z nim zdjęcie. Po drugiej stronie ulicy stoi kapliczka wzniesiona prawdopodobnie w I połowie XIX w. Związana jest z nią legenda. Ponoć kościółek w Ostrowach Tuszowskich był tak bardzo mały i niski, że obraz Madonny zaczerniał od dymu świec i kurzu tak bardzo, że nie było go w ogóle widać. Pewna mieszkanka wsi postanowiła kupić nowy obraz w Leżajsku i umieścić go na głównym ołtarzu w kościele. Niestety próby zdjęcia starego obrazu okazały się nieskuteczne. Tak jakby Matka Boska nie chciała tego miejsca opuszczać. Dopiero ksiądz proboszcz zdołał mocnym szarpnięciem zdjąć obraz i zawiesić nowy. Po tym zdarzeniu we wsi zaczęły się zdarzać straszne wypadki. Najpierw zmarł kościelny, a kilka dni po nim sam proboszcz. Uznano to za karę Bożą. Ludzie zaczęli bardzo chorować i umierać. Dopiero nowy proboszcz nakazał zniesienie starego obrazu ze strychu i ponowne jego umieszczenie na ołtarzu. Odprawił nabożeństwo przebłagalne i wypadki ustały. Natomiast obraz z Leżajska został przeniesiony do tej małej kapliczki w której znajduje się do dziś..
Fajna ta ścieżka. Miło,że takie miejsca powstają, można zrelaksować się a jednocześnie dowiedzieć czegoś ciekawego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnaprawdę byłyśmy mile zaskoczone, że tak ładnie wykonano te przystanki na ścieżce..no i to miejsce widokowe to naprawdę super sprawa :)
UsuńPiękne miejsce, świetne zdjęcia i opis :) Pomyśleć, że ja od kilku tygodni bezskutecznie szukam w naszym rejonie stracha na wróble ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) faktycznie ciężko uświadczyć stracha na wróble w dzisiejszych czasach...
UsuńO tak, posiedzieć wśród brzóz, proszę. Wspaniałe miejsce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńFajnie opisana trasa i punkty charakterystyczne. Nieźle wychodzą ci chmury na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŁadne zdjęcia i bardzo ciekawa i malownicza trasa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBardzo ciekawa i piękna widokowo wycieczka. Podoba mi się bocianie gniazdo.
OdpowiedzUsuńWszystkie miejsca są wyjątkowe :)
dziękuję..ścieżka faktycznie ciekawa :)
UsuńByłam na tej Górze i była to rzeczywiście wspaniała wyprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne miejsce z ładnym widokiem. W sam raz na niedzielną wycieczkę. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńBardzo byłbym zadowolony gdyby była dołączona mapka trasy.
OdpowiedzUsuń